Nasza uczennica ma szerokie zainteresowania, nie tylko nauki ścisłe są jej domeną, nie tylko wokół Kopernika myśli krążą.
W ostatnim czasie wzięła udział w konkursie literackim zorganizowanym przez krakowski Klub 6 Brygady Powietrznodesantowej. Tym razem na tapet trafił inny wielki Polak – rotmistrz Witold Pilecki. Martynka, zainspirowana naszym muralem, zgłębiła wiedzę o życiu i działalności Żołnierza Niezłomnego, po czym napisała wiersz, który prezentujemy poniżej.
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Mural
Ścianę mej szkoły zdobi wielki mural,
jest taki piękny i smutny jednocześnie.
Stojąc przed nim często myślę sobie,
że dobrzy ludzie umierają zbyt wcześnie.
Jedną z tych osób jest Witold Pilecki -
za młodu harcerz, później oficer wojska.
Walczył za wolność swojego kraju,
bo najważniejsza była wolna Polska.
Dwa krzyże walecznych miał nie bez powodu:
bił się z bolszewikami, Grodna dzielnie bronił,
z orłem na piersi jako wierny ułan -
w Bitwie Warszawskiej wroga przegonił.
Pierwszego września 1939 roku
nagle każdego rodaka serce stanęło.
Wybuchła krwawa II wojna światowa,
bo przez granice obce wojsko przebrnęło.
Walczyli wszyscy - dorośli, dzieci,
Wojsko Polskie i cywilów oddziały.
Witold Pilecki był wśród nich także,
żeby bić się o Ojczyznę i swoje ideały.
By pokazać światu prawdę o hitlerowskiej zbrodni,
podczas niemieckiej łapanki dał się aresztować.
Poświęcił wolność, żeby do obozu trafić
wiedząc, że będzie go to dużo kosztować.
Trafił do obozu w drugim transporcie warszawskim,
ryzykując własnym życiem, by wykonać zadanie.
Trzy ciężkie lata spędził w oświęcimskich murach,
dokumentując bestialstwo i ofiar umieranie.
Zaplanował ucieczkę i ją zrealizował,
jego raporty o zbrodniach poszły w świat.
Dowody z Auschwitz miały sprawić,
by ludzie nie zapomnieli przez wiele lat.
Rotmistrz walczył u boku generała Andersa,
później w komunistycznym podziemiu.
Został na śmierć skazany i rozstrzelany,
pochowany w ukryciu ku zapomnieniu.
Jednak Polska pamięta o swoich bohaterach,
w tym o Witoldzie Pileckim niezłomnym,
który jest na moim szkolnym muralu -
o nim będę opowiadać potomnym.
Czego mnie nauczył? Na pewno odwagi,
walki o przekonania i życie innych ludzi.
Szukania dobra i siły w człowieku,
która miłość do bliźnich w sercu budzi.