Połowa roku szkolnego minęła. Za nami wiele ciekawych spotkań, zrealizowanych pomysłów, niezapomnianych zajęć. W szczególnej pamięci pozostaje postawa uczniów i ogromne serce okazane zwierzętom. W ramach akcji PEŁNA MISKA uczniom udało się zebrać 356 kg karmy. Wielkie brawa dla każdego, kto przyłączył się do wspólnego działania na rzecz bezdomnych zwierząt.

Na wyróżnienie zasługują uczniowie, którzy przekazali wyjątkowo dużo karmy:

•  Łukasz Holik - kl. VI a  – 40 kg oraz worek zabawek
•  Filip Dychtoń - kl. III a – 22 kg
•  Maja Tatar  - kl. VI a – 21 kg

VII edycję akcji wspierało hasło – SIÓDEMKA – SZCZĘŚLIWA LICZBA.

Zgodnie z powiedzeniem, w istocie siódemka sprzyjała uczniom, którzy prezentowali swoje szczególne uzdolnienia w ramach konkursów towarzyszących.

Oto uczniowie, których talent zwrócił szczególną uwagę.

Konkurs plastyczny – Portret mojego pupila:

•  Nadia Skowron - kl. III a
•  Martyna Gondek – kl. VII a

Konkurs literacki – rymowanka, wiersz, opowiadanie – których tematyka traktowała o przyjaźni ze zwierzętami oraz potrzebie pomagania:

•  Joanna Wojtarowicz – kl. III a - rymowanka
•  Kacper Wielgat – kl. VII b – wiersz
•  Małgorzata Gądek – kl. III b (G) – opowiadanie

Rymowanka – Joanna Wojtarowicz – kl. III a

 

Gdy psy i koty zimą karmimy,
to dobre uczynki
dla nich czynimy.

 

Gdy je pod dach swój przyjmujemy,
wiernych przyjaciół zyskujemy.

 

Wiersz – Kacper Wielgat – kl. VII b

 

Zwierzęta – nasi przyjaciele

 

Zawsze rano mnie budzi,

o karmę wciąż marudzi.

Zalet ma za to wiele

i jest moim przyjacielem.

 

Psy powinny być kochane,

jak każde inne zwierzęta.

Kochają człowieka nieustannie,

lecz nie każdy o nich pamięta.

 

Często zwierzę jest głodne,

szczególnie w dni chłodne.

Kiedy nie ma swojego pana,

w sercu pozostaje ból i rana.

 

Więc pamiętaj człowieku

o kocie i mleku

o psie i kości,

bo potrzebują dużo miłości.

 

Opowiadanie – Małgorzata Gądek – kl. III b (G)   >> całe opowiadanie klik >>

Nie znam miary czasu, nie wiem, kiedy się urodziłem, ani ile mam lat. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to miało miejsce, ale chcę opowiedzieć wam moją historię o tym, jak znalazłem przyjaciela i poznałem, czym jest miłość.

 Jestem koniem, nazywam się Tommy, a przynajmniej tak na mnie mówi mój właściciel – Adam. W dużej mierze to o nim będzie ta opowieść. Gdyby nie on, mógłbym teraz tego nie opowiadać, a jednak właśnie to robię. Teraz do rzeczy, odkąd byłem małym źrebakiem, mieszkałem z moją mamą, która była piękną, izabelowatą klaczą. Mieszkaliśmy razem w stajni jakiegoś starszego mężczyzny, niczego nam nie brakowało, aż pewnego dnia do stajni zawitał kupiec. To był ostatni raz, kiedy ją widziałem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak bardzo będzie mi brakować jej ciepła i troski. 

więcej >>